Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że dopełnia się przepowiednia świętego Malachiasza i nadchodzi rychły koniec świata. Przynajmniej dla niektórych. A właściwie dla konkretnej grupy ludzi. Ale po kolei. Święty Malachiasz (to dla tych, którzy nie są obryci w świętych) był dwunastowiecznym irlandzkim duchownym który po przybyciu do Rzymu doznał objawienia i ukazała mu się lista wszystkich papieży, od świętego Piotra, aż po kres papiestwa. Czyli... No właśnie. I tu trwają spory różnych uczonych i tych nieuczonych też, którzy ręka w rękę próbują udowodnić lub obalić tezę, iż Franciszek jest właśnie ostatnim papieżem, antychrystem z przepowiedni, przez którego cały kościół pospołu z Rzymem ma lec w gruzach. Będąc posiadaczem jako takiego wykształcenia technicznego zazwyczaj podchodzę do bajek, mitów i legend z należytym dystansem, nie żebym nie zerknął, nie przeczytał, nie poznał, ale niekoniecznie biorę je na serio. Ta jednak przepowiednia irlandzkiego księdza (swoja drogą musieli już wtedy Irlandczycy mieć mocną i dobrą whisky) przemawia do mnie wyjątkowo skłaniając do głębszej refleksji. Nie da się bowiem nie zauważyć, nawet będąc osobą niewierzącą znaków przepowiadających rychły upadek kościoła katolickiego. Przynajmniej tego w Polsce. Nowy papież jak przystało na prawdziwego antychrysta godzi bowiem we wszelkie nauki i uczynki naszego duchowieństwa i swój pontyfikat rozpoczął od wezwania swoich podwładnych do skromności i ubóstwa, np. do rezygnacji z opłat za sakramenty, wystawnego życia, bogatych strojów czy drogich aut. A przecież każdy biskup i każdy proboszcz w nadwiślańskim kraju wie, że to tylko tak dla picu Jezus o tym mówił, albo jakiś nawiedzony kronikarz jego słowa przekręcił i źle zapisał. Potem z Franciszkiem było już tylko gorzej. Bardzo krytycznie odniósł się do idei jakiegokolwiek państwa wyznaniowego oraz chełpienia się chrześcijańskimi korzeniami, które niejednokrotnie oznaczały przemoc, przelew krwi i zbrodnie. Oprócz tego ze zrozumieniem wypowiadał się o gejach i lesbijkach (choć małżeństwom jednopłciowych par jest jednak przeciwny), oraz o zgrozo przyznał, ze wszyscy ludzie są dziećmi Boga i każdy zasługuje na życie wieczne i zbawienie - nawet ateiści. Następnie oznajmił, że nie ma prawa potępiać kobiety która dokonała aborcji bo była to z pewnością trudna i bolesna decyzja, ani zmuszać kogokolwiek do wzięcia ślubu kościelnego bo liczy się miłość dwojga ludzi, a nie jakiś papierek. Wspomniał też o nadmiernej obsesji kościoła katolickiego na temat antykoncepcji, homoseksualizmu i innych spornych społecznych kwestii bo według niego kościół ma być domem dla wszystkich, a nie ortodoksyjną kapliczką narzucającą światu swoje doktryny. Największym jednak ciosem dla polskiego katolickiego społeczeństwa i duchowieństwa i jawnym dowodem na bycie antychrystem były słowa Franciszka dotyczące hipokryzji katolickiej. Powiedzenie, że lepiej być ateistą, niż katolikiem, który wyznaje i mówi w kościele co innego niż robi na co dzień, wstrząsnęły światopoglądem świętoszków w naszym kraju. Ostatnim zaś gwoździem do trumny antychrysta była niekonsultowana z pewnością z naszymi biskupami wypowiedź papieża o kobietach, że jednak nie są do zmywania garów, że wnoszą do świata harmonię, piękno i łagodność i że bez nich ten świat byłby ponury i smutny.
Ta daaam! Apokalipsa nadciąga wielkimi krokami. Dla niektórych.
p.s.
Największy plus u mnie zarobił Franciszek za odpowiedź na pytanie czy cieszy go to, że jest taki popularny: "Także Jezus był bardzo popularny i skończył jak skończył."
Także dziś, nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z Franciszkiem w kwestiach wielu, zwłaszcza w sprawie kobiet i pokażę Wam piękno, harmonię i łagodność.
Ta daaam! Apokalipsa nadciąga wielkimi krokami. Dla niektórych.
p.s.
Największy plus u mnie zarobił Franciszek za odpowiedź na pytanie czy cieszy go to, że jest taki popularny: "Także Jezus był bardzo popularny i skończył jak skończył."
Także dziś, nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się z Franciszkiem w kwestiach wielu, zwłaszcza w sprawie kobiet i pokażę Wam piękno, harmonię i łagodność.
jak pięknie, jak harmonicznie, jak łagodnie .... :)
OdpowiedzUsuńcelny tekst - pięknisie zdjęcia
OdpowiedzUsuńZ wyrazami współczucia i bez wyrazów śladowego nawet szacunku
OdpowiedzUsuńSerdeczne bóg zapłać!
UsuńChwała ci Skawku za te wspaniałe dary...
UsuńLenar
aqua vitae czyli uisge beatha czytana obecnie whiskey już w VII w była pędzona przez irlandzkich mnichów więc spokojnie można by założyć, że Malachiasz tęgo popijał gdyby nie fakt, ze jego przepowiednie to fałszywka zapewne. To na marginesie bo ty w sumie nie o tym ;-)) Franciszek to faktycznie antychryst na polskich katolików. Bez 2 zdań
OdpowiedzUsuńNapiłbym się takiej siedmiowiecznej... ;)
Usuń@błażej Papież Franciszek nie od dzisiaj uświadamia, że najsilniejszą bronią Szatana jest właśnie głupota.
UsuńPiszesz człowieku tak pretensjonalnie, miałko i o niczym , iż żal gałek ocznych na penetrowanie podobnych wydumek!
Kogoś tu Franciszek za mocno widzę spenetrował. Ale i tak nie dotarł do pnia mózgu. Bo go nie zastał.
UsuńŚwietna seria :)
OdpowiedzUsuńAkurat polski kościół jest również podzielony jak cały naród więc wróżenie z fus równie dobrze może przewidywać zagładę połowy polaków co jak pokazuje historia, nieraz się udawało. Na szczęście z obrazowana apokalipsa powyżej to tylko mieszkanie Saturczaka :)
OdpowiedzUsuńJa sobie obrazuje Apokalipsę tak jak ja ją widzę. Nie pokusiłem się nigdy o żadne proroctwo dla ogółu ;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń