Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

List do K.

Dzień dobry pani Kurator. W pierwszych słowach mego listu spieszę zapewnić, że u mnie wszystko w porządku. Po staremu. To znaczy oczywiście po nowemu staremu. Zapewniam, że pobyt w zamkniętym ośrodku umoralniająco resocjalizacyjnym wywarł na mnie zbawienny wpływ. Stałem się nowym człowiekiem i w głowie mej już nawet nie kiełkuje myśl, by nieubraną niewiastę sfotografować. Sprawdzone metody wychowawcze (już nie uważam, żeby elektrowstrząsy i polewanie lodowatą wodą były barbarzyństwem) sprawiły iż wreszcie zrozumiałem, że całe zło świata tego bierze się z nieskromności niewieściej właśnie oraz z pokazywania nieskromności owej. Dzięki nowemu prawu, skutecznie działającej policji obyczajowej oraz ośrodkowi penitencjarnemu dotarło wreszcie do mnie, że życie całe swoje kroczyłem ciemną doliną i byłem wrzodem na zdrowym ciele naszego społeczeństwa. Tak jak Pani przewidziała wraz z upływem czasu coraz bardziej w mej pamięci zaciera się wspomnienie płonących na stosie wszystkich moich negatyw

I śmieszno i straszno.

Ktoś kiedyś całkiem trafnie zauważył, że kiedy człowiek umiera to jest mu wszystko jedno, tylko cierpi jego rodzina oraz znajomi. Oraz, że tak samo jest kiedy jest się idiotą. Pół biedy, kiedy idiotami są jednostki, pojedyncze sztuki, które można w miarę potrzeby łatwo i bezboleśnie wyrugować ze swojego życia, nawet jeśli to rodzina. Gorzej kiedy takich pozbawionych sporych fragmentów kory mózgowej gości zbierze się w jednym miejscu więcej i co jeszcze bardziej gorsza, dorwą się oni do władzy. A każda władza (nawet ta najniższego szczebla - samorządowa) by "dobrze" rządzić musi mieć swoje media. Taką tubę propagandową, tablicę ogłoszeń, miejsce gdzie sadzić sobie będzie do woli kwiatuszki na ugorach swoich rzekomych sukcesów. Tak było, jest i będzie niezależnie od tego z której strony sceny politycznej władza owa się wywodzi. Jest tylko drobna rzecz, która odróżnia cynicznych cwaniaków od zwykłych idiotów. Ta rzecz nazywa się... inteligencja. Bo inteligentny, potrafi drugiemu

Szwajcaria.

Jest takie ciekawe państwo w Europie. Znane z serów, narciarskich kurortów, ze szwajcarskiej precyzji (mimo iż najsłynniejszy "szwajcarski" zegarmistrz czyli Antoni Patek był Polakiem, to długo przed nim ten kraj słynął z zegarmistrzostwa) oraz z banków, które bez grama obrzydzenia przechowują kasę pochodzenia nieznanego, w tym również milionów pomordowanych podczas II Wojny Światowej Żydów jak i ich oprawców czyli niemieckich nazistów. I znane też ze swojej neutralności. Owa neutralność polega na tym, że kraj ten ostatni raz brał udział w wojnie przeciwko innemu państwu bodajże w szesnastym wieku, co oznacza, że jest to naród, który doskonale zrozumiał, że można pieniądze robić na czymś innym niż ludzka krew, a przynajmniej nie na krwi swoich obywateli. Mimo to w Szwajcarii (co zapewne zdziwi wszystkich zwolenników pokoju i miłości) do dziś odbycie służby wojskowej jest obowiązkowe (jakiś czas temu w referendum obywatele odrzucili zniesienie tego obowiązku), a liczba broni