Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2016

Sierpowym prosto w Rio.

Nie powiem żebym jakoś szczególnie za boksem przepadał. Czasami, kiedy biją się ci sławni to nawet obejrzę, jeśli płacić za to dodatkowo nie trzeba i transmisja walki jest w ludzkich godzinach. Ale co do zasady nie ekscytuję się i już. Piłką nożną zresztą też nie oraz wieloma innymi dyscyplinami. Kiedy więc z Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro wyrzucono najpierw jednego, a potem drugiego z braci Zielińskich niespecjalnie mnie to wzruszyło. Tak jak nie ruszyło mnie rzucenie legitymacją prezesowską przez Kołeckiego, czyli szefa Związku Polskich Sztangistów. Ot takie rozdzierania szat na pokaz i pod publikę. Co jak co, ale w tej dyscyplinie odkąd pamiętam stosowało się i stosuje wszelką możliwą farmakologię, legalną, półlegalną, nielegalną i taką o której jeszcze nikt nie wie, więc nie wiadomo jak ją zaklasyfikować. Dzięki niej od lat produkuje się zawodników na tej samej zasadzie jak hoduje się teraz trzodę chlewną. Kiedyś taki prosiaczek, zanim trafił pod nóż i na stoły przez rok (ty

Skleroza.

Skleroza nie boli tylko nogi bolą. Tak brzmi najsłynniejsza sentencja ludowa "poruszająca" problem ludzi chorych na sklerozę. Tak bowiem odkąd pamiętam ludzie w moim otoczeniu (ja sam zresztą często też) zwykli sobie tłumaczyć zapomnienie, roztargnienie, pominięcie czegoś lub kogoś. Nie było Cię na wywiadówce u dziecka w szkole? Skleroza! (ciekawostką jest, że nieobecności naszego dziecka na jakiejś lekcji nie tłumaczymy też sklerozą, a jedynie wagarowaniem). Zapomniałeś w drodze do domu kupić pomidory będące absolutnie niezbędnym składnikiem ukochanej sałatki Twojej żony? Skleroza! Wyszedłeś z domu do sklepu po bułki w swetrze i samych gaciach? Skleroza! Nie zapłaciłeś na czas rachunku za prąd, mimo iż w tym tygodniu nie przepiłeś całej wypłaty? Skleroza! Zapomniałeś o urodzinach teściowej? Specjalnie! Ale i tak tłumaczysz się sklerozą. Tymczasem skleroza to dosyć poważne schorzenie  bardzo często bagatelizowane i rzadko diagnozowane na czas. Pierwsze objawy tej choroby wyst

50minus.

Rząd oficjalnie ogłosił. Brakuje pieniędzy dla flagowego projektu 500plus. Ale od razu rząd ogłosił, że te pieniądze na pewno znajdzie. Czemu ich nie znalazł zanim zaczął je wydawać rząd już nie ogłosił. Ale widmo już zaczęło krążyć nad światem. W związku z raczkującą dopiero co aferą dopingową dotyczącą naszych sztangistów startujących na olimpiadzie minister sportu pogroził, że być może zostaną cofnięte dotacje dla tego związku. Przy okazji pewnie będzie można przyjrzeć się innym związkom i dyscyplinom i trochę grosza przyoszczędzić. Np. dobrze się trzeba przyjrzeć kolarzom. Oni ciągle coś tam biorą tylko laboratoria badawcze nie nadążają za coraz to nowszym koksem. Taka sportowa odmiana choroby Creutzfeldta-Jakoba, dziś weźmiesz, za 50 lat Cię zdyskwalifikują. Albo taki związek wioślarski, czysta Sodoma i Gomora. Wczoraj w Rio wszystko było widać czarne na czarnym, albo białe na białym. Dwie baby w jednej łódce. Zrozumiałbym, żeby chociaż ryby łowiły żeby głodne dzieci nakarmić, al

Mówiła mu mój Italiano...

... Ty nigdy nie będziesz mój, czarną jak włos masz duszę pijaną, Twoją panią tylko ona jest, tylko ona, ona, nie ja... Tak mniej więcej zawodzi na swojej płycie niejaki Organek. Który nie powiem, przypadł mi do gustu swoim głosem i nieoczywistymi aranżacjami. Ale wcale nie będzie dziś o nim, ani o muzyce w ogóle. Tylko o niechlujstwie i śmieciach. A czemu przy Organku? To się wyjaśni wkrótce. Ale żeby nie było. Przyznam się na wstępie. Sam jestem bałaganiarz. Zdjęcie mojego biurka z komputerem, gdzie zazwyczaj pracuję mogłoby spokojnie wizualnie firmować powiedzenie Alberta Einsteina " Jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu, oznaką czego jest puste biurko?" Mam bajzel i już. W którym się doskonale zresztą orientuję (oczywiście do czasu, aż jakaś litościwa dusza nie postanowi mi "pomóc" i nie poukłada wszystkiego w równe stosiki, kupki i szeregi). Podobnie zresztą wygląda moje auto. Przypomina bardziej skład rzeczy niepotrzebnych delikatnie r