Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2017

Zimna woda.

Od jakiegoś czasu obserwuję w naszym kraju narodziny nowej świeckiej tradycji. Jeżeli w przestrzeni publicznej pojawia się jakikolwiek temat lub problem natychmiast naród dzieli się mniej więcej na pół. Jedna połowa jest za, druga przeciw, niezależnie od stopnia wiedzy, zaangażowania czy partykularnych interesów. Zupełnie jakby niezajęcie jakiegokolwiek stanowiska z automatu oznaczało absenteizm i groziło co najmniej karą grzywny. Wręcz odnoszę nieodparte wrażenie, że im mniej się ktoś na czymś zna tym większą czuje potrzebę zabrania głosu w danej sprawie. Nie inaczej jest w przypadku tak zwanego strajku rezydentów. Od prawie trzech tygodni trwa głodówka i strajk w jednym z Warszawskich szpitali. Od kilku dni do tego protestu przyłączają lekarze z innych placówek i miast oraz kolejni zapowiadają wzięcie udziału w proteście rozumiejąc jak fatalny jest od wielu lat stan służby zdrowia w Polsce. A co tam panie w narodzie? Oczywiście za i przeciw. Ci co za, całkiem rzeczowo mówią i piszą

Niech jadą.

Szanowna Służbo Zdrowia (choć wypadałoby napisać Służbo Niezdrowia, bo zajmujecie się wszak głównie chorymi). Niech twe oblicze rozjaśni uśmiech tak promienny jak grzywa Trumpa oraz tak szeroki jak czułe ramiona batiuszki Putina. Albowiem rząd nasz w geniuszu swej prostoty znalazł rozwiązanie trosk, smutków i bolączek twych Służbo, które się okazały tak mikre jak wzrost Kaczyńskiego. Szanowna Służbo Niezdrowia, nie ma co protestować, nie ma co żądać, strajkować, głodować. Trzeba spierdalać. Co prawda nikt oficjalnie takich słów nie użył, ale jak inaczej można interpretować zwrot: niech jadą? Za mało zarabiają, źle im w kraju, gdzie indziej lepiej płacą? Niech jadą! Nie podobają się rządy PiSu? Niech jadą! Brzydzą się reform nowych pisanych na kolanie? Niech jadą! Nie w smak im trwonienie publicznych finansów na nierobów? Niech jadą! Te wszystkie wykształciuchy, łże elity, ale też i prości robotnicy - źle wam? To wypierd... eee, to znaczy niech jadą! A rząd się sam wyżywi. I wylec

Nadszyszkownik.

Od urodzenia mam dookoła siebie las. To nie znaczy oczywiście, że na świat przyszedłem w szałasie. W stajence zresztą na szczęście też nie. Ale odkąd pamiętam wszędzie dookoła rosły i rosną jeszcze póki co drzewa. Taki już po prostu ciężki los człeka mieszkającego poza miastem w otulinie drugiego co wielkości parku narodowego w naszym kraju. Do dziś spacerując po uliczkach z mojego dzieciństwa widzę rozłożyste dęby, na które się wspinaliśmy, kasztanowce spod których zbieraliśmy wydłubywane z zielonych kolczastych łupinek lśniące brązowe kasztany czy klony z których pożółkłych liści obowiązkowo wykonywaliśmy jesienią bukiety dla naszych mam. Oczywiście jak to już w naszym świecie urządzone drzewa też podlegają prawom przemijania, choć nader często pomaga im w tym człowiek. Nie ma więc już dawno ogromnej wierzby płaczącej, dającej w upalne lata chłodny cień po której pniach często wspinaliśmy się na dach rodzinnego piętrowego domu, nie ma krzywej sosny pod której gałęziami po lekcjach uc

Błogosławiony szybki numerek.

Tak się ostatnio w naszym kraju porobiło, że jak ktoś komuś życzy seksu to robi się z tego wielkie halo i człeka życzliwego zaraz się okrzykuje chamem, prostakiem, zwyrodnialcem, bydlęciem,  pornofilem lub co najmniej nieuprzejmym gburem. A niesłusznie całkiem. Niesłusznie powiadam. A czemu tak uważam? Ano temu, że wierzę w siłę nauki. Niezastąpieni amerykańscy naukowcy (tym razem z Pensylwanii) specjalizujący się w badaniu czegokolwiek byle tylko badać, działając wspólnie i w porozumieniu z amerykańskimi seksuologami, terapeutami i ogólnie brzmiącymi specjalistami dowiedli iż, regularny seks ma niesamowicie zbawienny skutek dla ludzkiego organizmu. Ale nie taki regularny, że każdego piątego dnia nieparzystego miesiąca w parzyste lata, tylko taki co się go ma co najmniej dwa razy w tygodniu. Każdym tygodniu. Taki to właśnie seks powoduje przede wszystkim powstawanie w naszym organizmie immunoglobuliny pozwalającej naszemu ciału bronić się przed infekcjami i zakażeniami. Oprócz tego d