Kasia... eksportowana do Szwecji po to, żebym mógł ją zaimportować do Polski ;) Pierwsza (ale nie ostatnia) modelka, którą na sesji doprowadziłem do łez ;) Na sesji było dużo taśm wideo (głównie Bolek i Lolek ) i rozmów. Niech żyje przyjaźń Polsko-Szwedzka. Choć Szwecja, poza Norwegią to chyba ostatni kraj w jakim chciałbym osiąść... zamykają tam sklepy monopolowe o 17.00 ;) W użyciu rolleiflex - pożyczony od przezdolnej i ukochanej Beaty Beniak, i fp4. Cyfrowo tradycyjnie k20.
Fotografia niepotrzebna.