Akurat. Wcale nie będzie o tej Grze o tron. Dlaczego nie będzie? Bo nie oglądam. To znaczy oglądałem, ale przestałem kiedy się zorientowałem, że właściwie niczego i wszystkiego można się spodziewać po kolejnych odcinkach. A ja tak nie lubię. Znaczy się lubię jak mnie scenarzysta z reżyserem zaskoczą, ale nie aż tak. Królowa Bona, Czarne Chmury, Czterej Pancerni i pies to są seriale jakie lubię. Przewidywalna akcja, czasami wartka jak kałuża z topniejącego śniegu, te same twarze w większości odcinków, dobro zawsze wygrywa i nikt nie zabija wilkorów. Także ten tego... porzuciłem ten serial i już. A teraz będzie o zupełnie innej Grze o tron. Medialnej. Bo czy zauważyliście czy nie zaczęły się wakacje. A wraz z nimi sezon ogórkowy. Już nie mogę się doczekać. Na te wszystkie podawane na wyścigi newsy dnia. Pan Heniek z Gaci Swornych znalazł dwudziestopięciokilogramowego prawdziwka. Pani Hermenegildzie z podwrocławskiej wsi zginęły lniane barchany ze sznurka do suszenia, a potem odnalazły ...
Fotografia niepotrzebna.