Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Kaczyzm.

Historia jest siwobrodym staruszkiem z demencją starczą. Lubi się powtarzać. Dlatego czasami by opisać rzeczywistość wystarczy sięgnąć do podręczników opowiadających o dziejach minionych. Na przykład tych opisujących Europę lat trzydziestych ubiegłego wieku. Kiedy w pewnym kraju do władzy dochodzi pewien kurdupel. Ze śmiesznym wąsem, przez wielu uważany za niegroźnego, zabawnego facecika. Facecik ów stając na podwyższanej mównicy dużo gestykuluje, wykrzywia twarz, krzyczy. Krzyczy o zdradzie i zdrajcach, o kraju w ruinie, o zniewoleniu narodu przez wrogie państwa, o ludziach lepszych i gorszych, o tym, że z ojczyzny trzeba wyrzucić obcych. I o tym, że kto nie jest z nim ten może być tylko przeciwko. Sam siebie uważa za nieomylnego i jedynego słusznego wodza, który lepiej wie co jest dla kraju dobre, dlatego z pogardą odrzuca wszelkie demokratyczne ograniczenia. Z początku zachowując pozory praworządności przejmuje po kolei wszystkie ośrodki władzy, groźbą, prośbą lub siłą us

Targetowanie przez marketing.

Uprzejmie uprzedzam. Czytanie tego bloga jest szkodliwe, a w przyszłości może zaowocować wieloma przykrymi konsekwencjami. I nie ma tu z czego się śmiać bo wcale nie żartuję. Zapamiętajcie sobie zwrot: innowacyjny psychograficzny mikrotargetingowy marketing. A dla kogo jest to za długie to może użyć swojskiego skrótu, na przykład: nowoczesna metoda wciskania kitu. Metoda, którą o zgrozo opracował polski naukowiec, profesor. Oczywiście opracował ją ku chwale ludzkości, ale jak to już bywa została natychmiast użyta do manipulowania "ciemnymi masami". Jak chociażby w przypadku ostatnich wyborów w USA czy Brexitu. Zaraz ktoś na pewno rzuci z ironią - a co tu takiego nowoczesnego? Przecież nie od dziś wiadomo, że nikt na świecie nam nie jest w stanie dać tego co obieca przed wyborami polityk i nie raz się zdarzyło, że jakiś oszołom na grzbietach naiwnych wysoko zaszedł. I owszem to jest prawda. Tyle tylko, że do tej pory politycy wciskali nam kit trochę na ślepo, opierając się głó

Defensio.

Biorąc pod uwagę powtarzające się w nadchodzących masowo listach prośby czytelników dziś będzie krótko słowem pisanym, dłużej za to obrazem. Naszła mnie bowiem wczoraj taka nagła refleksja dotycząca światowego spisku heteryków spod znaku dwóch skrzyżowanych patyków. Przez kilka ostatnich lat trwa nagonka na chlapiących ozorem funkcjonariuszy kościoła katolickiego w Polsce. Zwłaszcza jeśli chodzi o rzekomo kontrowersyjne wypowiedzi klech dotyczące tradycyjnego, patriarchalnego modelu rodziny oraz miejsca kobiety w tym związku. Raz po raz oburzeniem pałają feministki, kobiety wyzwolone, lewacy, lewaczki oraz cała reszta która dała się omamić temu bajdurzeniu o równouprawnieniu płci. I czemuż to tak? Bo od czasu do czasu jakiś pozbawiony seksu facet biegający na co dzień w sukience i w purpurowym przyciasnym bereciku z takimże pomponikiem da upust swoim frustracjom wynikającym z niespełnionych fantazji? Bez sensu powiadam wam. Zamiast się na takiego oburzać, czy nagłaśniać jego słowa, trz