A co zrobią wtedy starsze pokolenia? Przynajmniej te które jeszcze żyją? Hm... nie zrobią nic nowego. Spędzą dzień, tydzień, miesiąc i rok tak jak spędzali dotychczas. Bo rozkład jazdy autobusu mają w notesie, numery telefonów do znajomych też, a kiedy chcą gdzieś dotrzeć potrafią skorzystać z papierowej mapy. A kiedy zmęczeni codziennością zechcą uciec od trosk świata codziennego, choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości, znaleźć wentyl dla emocji jakie ich przepełniają sięgną po książkę. Nie ważne czy to będzie beletrystyka, literatura faktu, książka historyczna czy w klimacie s-f. Ważne, że to właśnie przez wieki książka była przedmiotem, który nie pozwalał się nudzić, rozwijał wyobraźnię, uczył i często był jedynym medium potrafiącym pokonać granice państw, ustrojów, kontynentów. Nie bez powodu w ustrojach totalitarnych XX wieku to właśnie najczęściej pisarze i poeci byli cenzurowani. Bo słowo pisane miało i nadal ma w sobie wielką moc.
Dlaczego tym razem znowu dręczę Was wizją zadrukowanych czarnymi robaczkami stron? Ano dlatego, że udało mi się znowu spotkać na swojej drodze piękną Katię, która nie dość, że pochodzi z kraju łukaszenką i cenzurą płynącym to jeszcze z wykształcenia jest bardzo związana z książkami. Tym razem spróbowałem Katię utrzymać w ramach wąskiego kadru, ale na szczęście zupełnie mi się to nie udało.
Podziękowania dla Łukasza, za kawę, łóżko i dobre serce.
Piękne! Drugie od góry - torpeda!
OdpowiedzUsuńzdjecia swietne...mam pytania o te przetarcia na 4 kadrach od dolu..? czym spowodowane?..pozdr.
OdpowiedzUsuńPrzetarcia są wynikiem awarii przy wołaniu. Nie pochodzą z żadnego programu graficznego ;)
OdpowiedzUsuń