Z okazji końca Starego Roku i rychłego rozpoczęcia Nowego chciałbym Wam opowiedzieć o ludziach pełnych pasji i jednocześnie odrobinę dziwnych, opowiedzieć o naiwnej wciąż nadziei na lepszy świat, choć najprawdopodobniej, by był lepszy, to z planety Ziemia muszą zniknąć ludzie. Ale zanim to nastąpi na pewno jeszcze trochę popodcinamy sobie gałąź na której siedzimy, a wszystko to zmierzą, zbadają i wcisną w tabelki przeróżnej maści naukowcy, w tym również osobnicy i osobnice z dziedziny nauki zwanej ogólnie geologią. Geolog jak zapewne mało komu wiadomo to człek z wszech miar dziwny. Choćby dlatego, że ten zawód przyciąga przeróżnej maści oraz wariantów wariatów, stojących nierzadko całe swoje istnienie okrakiem na życiowym rozdrożu oraz ludzi z bardzo głębokim upośledzeniem przystosowawczym do cywilizacji i wielkim obrzydzeniem do przebywania w tłumie i takich przybytkach ludzkości jak duże miasta. Drugiego takiego zawodu chyba nie ma, choć całkiem blisko tych cech są seryjni morde...
Fotografia niepotrzebna.