W tym roku w mojej gminie tak się szczęśliwie złożyło, że mogę iść i głosować szczerze ZA, popierając idee mi bliskie, a nie jak to zwykle bywa głosować PRZECIW wybierając mniejsze zło. Wiem, że nie każdy znajduje się w tak komfortowej sytuacji, ale ostatnie wybory parlamentarne jasno pokazały, że tumiwisizm obywatelski może i doprowadza do groźnych sytuacji, kiedy populistyczna, ortodoksyjna, kołtuńska i zdawałoby się marginalna mniejszość dochodzi nagle do władzy. Źle się dzieje w państwie Polskim. Ale mocno wierzę, że "jeszcze będzie przepięknie jeszcze będzie normalnie", a zmiany najlepiej zacząć od siebie i swojego podwórka.
21 X 2018 - idę na wybory. Chodźcie ze mną, z nami.
W ramach obszernego zestawu zdjeciowego obiecane na początku "niegrzecznie". Jest to pakiet zupełnie nie związanych z wyborami samorządowymi przeróżnych zdjęć, powstałych nie w seriach jak to u mnie bywa, a pojedynczo, przez co do tej pory nie publikowanych. Powstałych często pod wpływem róznych chwilowych impulsów, oraz reakcji na to co się wokół mnie i w kraju dzieje. Będących czasami protestem i niejednokrotnie świadomą prowokacją. Będących też odpowiedzią na próby wmówienia mi, że jedni w tym kraju mogą w brudnych butach włazić w cudze życie i pod kołdry, a inni mają siedzieć cicho, żeby choć jednym niewłaściwym słowem nie urazić posiadaczy owych butów. Bo póki co żyję w wolnym kraju i jestem wolnym człowiekiem. I chcę, żeby tak zostało. Dlatego będę głosował w najbliższą niedzielę jak i za rok.





























































