piątek, 22 sierpnia 2014
Raz do roku w Skiroławkach.
sobota, 16 sierpnia 2014
Agita.
Wakacje wakacjami, lenistwo, lenistwem, konwój rosyjski na Ukrainie konwojem, ale coś wrzucić na fotoblog wypada ;)
Dziś również wspomnień czar. Płock poza zabytkami nadgryzionymi zębem czasu też pięknościami stoi, niczym nienadgryzionymi, czego dowodem tym razem będzie Agita. Modelka którą najczęściej spotkać można w Irlandii, a którą mi się udało zaprosić czy też porwać do siebie, czyli do Truskawia.
Jak będzie widać na zdjęciach, czasami lubię przed obiektywem poza piękną i niekoniecznie ubraną modelką mieć kawałek folii... co daje efekty takie jak widać.
Dziś również wspomnień czar. Płock poza zabytkami nadgryzionymi zębem czasu też pięknościami stoi, niczym nienadgryzionymi, czego dowodem tym razem będzie Agita. Modelka którą najczęściej spotkać można w Irlandii, a którą mi się udało zaprosić czy też porwać do siebie, czyli do Truskawia.
Jak będzie widać na zdjęciach, czasami lubię przed obiektywem poza piękną i niekoniecznie ubraną modelką mieć kawałek folii... co daje efekty takie jak widać.
wtorek, 12 sierpnia 2014
Martyna.
Żeby nie było, że się lenię, choć właściwie lenię się aktualnie w górach w ramach tak zwanego urlopu, wiecie, zamki, szlaki górskie i piwo ze Słowacji na wyciągnięcie ręki... nie wiem jak Wy, ja z tych trzech opcji wybrałem piwo ;) Internet tutaj sączy się jak woda przez ścianę, przez większość dnia telefon milczy bo nie ma zasięgu, w telewizji trzy kanały i to z przerwami bo fale radiowe skał nie lubią... koszmar cywilizacyjny dla młodszego pokolenia, dla mnie bardzo znośna lekkość bytu ze śpiewem ptaków i szumem potoku Czercz.
Ale wracając do tematu postu, czyli tytułowej Martyny, jakiś czas odbyłem wyprawę w kierunku wschodnim, na zaproszenie kolegi z Białegostoku, z którym nie widziałem się od lat, nie dlatego, że miasto Białystok jest daleko, tylko dlatego, ze kolega się zalągł na Islandii i mu się tam nawet o zgrozo podoba, jakby było coś fajnego w chłodnym powietrzu, bezleśnym pejzażu i gejzerach ciepłej wody tryskających spod stóp ;) Tak czy siak, przy okazji odwiedzin u Adasia udało mi się, dzięki pomocy fotografów kolegów z Białegostoku czyli Grzesia i Darka porwać na sesję piękną Martynę. Efekty prezentuję poniżej... ale z góry uprzedzam, że Martyna choć piękna to do wstydliwych nie należy ;)
Ale wracając do tematu postu, czyli tytułowej Martyny, jakiś czas odbyłem wyprawę w kierunku wschodnim, na zaproszenie kolegi z Białegostoku, z którym nie widziałem się od lat, nie dlatego, że miasto Białystok jest daleko, tylko dlatego, ze kolega się zalągł na Islandii i mu się tam nawet o zgrozo podoba, jakby było coś fajnego w chłodnym powietrzu, bezleśnym pejzażu i gejzerach ciepłej wody tryskających spod stóp ;) Tak czy siak, przy okazji odwiedzin u Adasia udało mi się, dzięki pomocy fotografów kolegów z Białegostoku czyli Grzesia i Darka porwać na sesję piękną Martynę. Efekty prezentuję poniżej... ale z góry uprzedzam, że Martyna choć piękna to do wstydliwych nie należy ;)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
Neuropeptydy.
"Do serca przytul psa, weź na kolana kota. Weź lupę - popatrz pchła! Daj spokój, pchła to też istota. Za oknem zasadź bluszcz. Niech s...
-
Jest taki stary dowcip, mówiący o tym, że kiedyś, żeby zobaczyć kobiece pośladki należało rozchylić majtki, a dziś, żeby zobaczyć majtki, n...
-
Nie mam pojęcia jak to wygląda w innych krajach, w innych społecznościach. Ale u nas w rodzimym grajdołku "achowanie" mamy nieja...
-
Kiedyś (w tym wypadku słowo kiedyś oznacza jakieś dwadzieścia pięć lat wstecz) obejrzałem kilka filmów o zombie i dałem sobie spokój z kolej...













































